czwartek, 30 marca 2017

Hybryda - kolejne zmagania, paznokcie BMW

.
Hej Kochani!

A może tym razem uda mi się pociągnąć tego bloga! Trzymajcie kciuki!

Dziś pokażę Wam moje kolejne zmagania z hybrydą, nie będzie tego zbyt wiele, bo niestety w wakacje byłam w pracy za granicą i moje paznokcie były doszczętnie zniszczone. Na początku codzienne przesuszenie dłoni, praca przy zbiorze owoców, więc rosa, potem słońce, deszcz.. Dalej nie było im wcale lżej, bo załapałam się na pracę w hali przy pakowaniu -12h w lateksowych rękawiczkach to standard, nawet używanie kremu ochronnego nie pomogło. No i ciągłe uderzania w taśmy. Moje paznokcie wołały głośne: "Auuaaa!". Niestety, a może stety nie mam zdjęć paznokci z tego okresu, bo nie sądzę, żeby ktoś chciał je wtedy oglądać. 2 miesiące nic nie mogłam z nimi zrobić, potem dalej były słabe i zamiast je dalej porządnie odżywiać to zachciało mi się już długich ładnych paznokci, więc na moje palce powędrował żel! Dziś nie uważam tego za dobry pomysł, ale cóż -najcierpliwsza nie jestem.